wtorek, 18 grudnia 2007

Jak rozmawiać z lekarzem?

Od ponad siedmiu lat udzielam się po lekarskiej stronie "barykady" w relacji lekarz - pacjent. Jako student i stażysta miałem okazję towarzyszyć w pracy wielu medykom w Polsce i zagranicą, zarówno tym dobrym jak i tym złym. Wyrobiłem sobie zdanie na temat światka medycznego i światka pacjentów. Będąc lekarzem nieustannie pracuję nad doskonaleniem swoich kompetencji. Dzisiaj - wyjątkowo chciałbym zająć się czymś z goła odmiennym - mianowicie: kompetencjami Pacjenta.

Zapytasz dlaczego?

Niemalże każdego dnia widuję, że jedni Pacjenci radzą sobie w kontaktach z lekarzami lepiej inni natomiast gorzej.

Jak to się dzieje? Od czego to zależy?
Co Ty - jako Pacjent możesz zrobić w tej sprawie, w sprawie która Cię dotyczy?


Ano możesz zrobić wiele. Poniżej kilka konkretnych wskazówek.

Na wizytę przychodź zawsze punktualnie, optymalnie na kilka minut przed umówioną godziną.

Jak uzyskać najlepszą poradę lekarską?

Idąc do lekarza nie możesz obawiać się zadawania pytań. Przed wizytą
w gabinecie zaplanuj o co chcesz zapytać - zapisz sobie na kartce 3 - 4 pytania.
Pacjenci z przygotowanymi wcześniej pytaniami nie tylko są dobrze postrzegani w
oczach lekarza, ale także bardziej zadowoleni z wizyty i lepiej reagują na leczenie.
Pisząc pytania, pod każdym z nich zostaw trochę miejsca by zanotować odpowiedź jaką na nie uzyskałeś.

Nie musisz iść samemu...

Jeśli obawiasz się iść samemu - zawsze możesz rozważyć obecność kogoś bliskiego
podczas wizyty. Gdy nasze zdrowie zaczyna szwankować zwykle jesteśmy zmieszani,
złościmy się, że musimy być na łasce innych, cierpimy na brak komfortu psychicznego.
Ponadto, gdy znajdziesz się w takiej sytuacji może być Ci trudno omówić swój stan
zdrowia i objawy w sposób racjonalny i obiektywny. Szczególnie wtedy, warto poprosić kogoś zaufanego, by Ci towarzyszył podczas rozmowy z lekarzem.

Na czym polega rola Pacjenta i czy ma on jakieś obowiązki?

Rolą Pacjenta jest dobrze poinformować o stanie własnego zdrowia. Gdy ją właściwie
odegrasz poczujesz, że masz wpływ na przebieg kuracji i szybciej wyzdrowiejesz.
Obowiązkiem Pacjenta jest mówić lekarzowi "prawdę, samą prawdę i tylko
prawdę". Gdy lekarz o cokolwiek pyta, nie wolno Ci ukrywać faktów takich jak
nadużywanie alkoholu, używanie narkotyków, stosowanie leków bez recepty, uczulenia,
czy zmiany w okolicach intymnych. Co do tego nie mamy wątpliwości, prawda?

Nic na siłę...

Jeżeli stosunek lekarza do Ciebie, kontakt z nim, jego reputacja, czy wysokość
honorarium nie zadowala Cię, to najlepszym rozwiązaniem jest poszukać innego lekarza.
Czasami trzeba dokonać wyboru między pozostaniem w pobliżu domu, gdzie poziom
usług jest średni, a "podróżowaniem", gdzie oferowana opieka jest na wyższym
poziomie.

Jak rozmawiać z lekarzem o problemach ze snem?

Po pierwsze nie wstydź się o tym rozmawiać. Jeśli kłopoty ze snem są Twoją największą dolegliwością - powiedz o tym wprost i jednoznacznie.
Lekarz powinien zaproponować Ci sensowne rozwiązanie problemu, jeśli nie będzie w stanie poproś go, by Ci polecił dobrego psychiatrę lub psychoterapeutę.

Porozumiewanie się zawsze jest procesem dwukierunkowym. Pacjent i lekarz wspólnie ponoszą winę, jeśli nie uda im się wzajemnie zrozumieć.
Mam nadzieję, że po lekturze tego posta i zastosowaniu się do przytoczonych wskazówek zamiast winy będziesz odczuwać satysfakcję po kolejnej wizycie u lekarza, a i lekarz Twój będzie cieszył się ze swojego sukcesu terapeutycznego.


Pozdrawiam
Konrad Kokurewicz

Jeśli Twoim zdaniem ten post jest OK, to wykop go tutaj.

niedziela, 16 grudnia 2007

Niby wszystko banalne, oczywiste i jasne, ale...

Od czego można zacząć poprawiać swój sen? Co możesz zrobić już dzisiaj w nocy?

Przyglądnij się swojemu miejscu do spania.
Czy jest ono zadbane, czy raczej przypomina byle jakie legowisko - pobojowisko? Czy wygląda "apetycznie"? Czy z radością wskakujesz pod kołdrę? Czy pościel jest świeża i pachnąca? Kiedy była ostatnio zmieniana? Czy wietrzyłeś już pokój? Czy nie jest w nim za gorąco? Czy okna w sypialni są dobrze zasłonięte? Innymi słowy przetestuj świadomie na sobie powiedzenie "Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz."

Jeśli chcesz się wyspać, to najpóźniej na godzinę przed snem skończ oglądać telewizję, nie siedź przed monitorem komputera. Fizjologiczny sen to "sen po ciemku".Jak można zasnąć skoro dopiero co, skończyło się wpatrywać w źródło emitujące światło? Myślę, że warto to przemyśleć na poważnie.

Nie trzymaj laptopa i komórki pod kołdra - po co Ci to, gdy śpisz? Jeśli nastawiasz budzik w komórce odłóż ją bynajmniej na kilka metrów od łóżka. Nie wiemy do końca, czy przewlekła bliskość z tym gadżetem nam nie szkodzi?

Na koniec jedna rada - na rano. Jeśli tego jeszcze nie robisz, to spróbuj wieczorem naszykować ubranie na dzień następny. Złożone w kostkę portki, czyste gatki i skarpety, zimą kalesony czekające w jednym miejscu, np. na krześle. To "odrobina luksusu" która z pewnością umili Twój poranek.

To wszystko o czym napisałem powyżej jest niby banalne, oczywiste i jasne. To i owszem, ale czy oby na pewno postępujesz zgodnie z tymi zaleceniami w swoim życiu?

He? Mam nadzieję, że tak!

"Repetitio mater studiorum est" Powtarzanie, jest matką nauki.

Dlatego raz jeszcze krótkie podsumowanie - cztery rzeczy do zapamiętania na dziś:

- zadbane łózko
- nie wpatrujemy się w źródła światła przed snem
- nie śpimy z komórką
- szykujemy ciuchy wieczorem


Mam nadzieję, że będzie Ci się spało ciut lepiej.

Pozdrawiam Konrad Kokurewicz


sobota, 16 czerwca 2007

Poznaj siebie: jesteś rannym ptaszkiem czy nocnym Markiem?

Powracamy dzisiaj do tematu: "ranne ptaszki" kontra "nocne Marki".

Na początek proponuję kwestionariusz, dzięki któremu dowiesz się na ile jesteś rannym ptaszkiem, a na ile nocnym Markiem. Będzie Ci potrzebna kartka papieru oraz coś do pisania. Przed udzieleniem odpowiedzi dokładnie zaznajom się z treścią pytania.
Odpowiadaj na każde pytanie w podanej kolejności. Na każde pytanie odpowiadaj niezależnie. Proszę nie wracaj do pytań wcześniejszych i nie porównuj udzielonych już odpowiedzi - robisz to wyłącznie dla siebie. Pod każdym pytaniem podano kilka odpowiedzi do wyboru. Proszę wybierz tylko jedną z nich. Pytań jest 19, na końcu posta znajdziesz odpowiedzi i punktację.
Gdyby pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości, pytania związane z interpretacją ankiety jestem do dyspozycji. Kwestionariusz pochodzi ze świetnej książki Stephana Volka "Zaburzenia snu i jak z nimi walczyć" Napisz w komentarzu co Ci wyszło i czy się z tym zgadasz.

Pozdrawiam
Konrad Kokurewicz

Pytania:

1. O której godzinie wstawałbyś rano, gdybyś mógł swobodnie układać plan dnia i kierować sie wyłącznie własnymi potrzebami?

a)5.00 - 6.30
b)6.30 - 7.45
c)7.45 - 9.45
d)9.45 - 11.00
e)11.00 - 12.00


2. O której godzinie kładłbyś się spać, gdybyś mógł swobodnie decydować o planach na wieczór i kierować się wyłącznie własnymi potrzebami?
a)20.00 - 21.00
b)21.00 - 22.15
c)22.15 - 24.30
d)24.30 - 1.45
e)1.45 - 3.00


3. Jak dalece jesteś uzależniony od budzika w budzeniu się rano o określonej godzinie?
a) całkowicie niezależny
b) czasem zależny
c) całkiem zależny
d) całkowicie i absolutnie zależny


4. Jak trudno jest Ci wstawać codziennie rano?
a) bardzo ciężko
b) dość ciężko
c) dość łatwo
d) bardzo łatwo


5. Jak czujesz się przez pierwsze pół godziny po rannym wstaniu z łóżka?
a) nadal bardzo śpiący
b) trochę śpiący
c) dość rozbudzony
d) całkowicie zbudzony

6. Jaki masz apetyt przez pierwsze pół godziny po rannym wstaniu z łóżka?
a) całkowity brak apetytu
b) mierny apetyt
c) dość dobry apetyt
d) bardzo dobry apetyt

7. Jak bardzo czujesz się zmęczony przez pierwsze pół godziny po rannym wstaniu z łóżka?
a) bardzo zmęczony
b) trochę zmęczony
c) dość wypoczęty
d) bardzo wypoczęty i rześki


8. Gdybyś następnego dnia nie musiał iść do pracy i nie miał żadnych zobowiązań, to o ile później - w porównaniu z godziną codziennego udawania się na spoczynek - położyłbyś się spać?
a) czasem lub nigdy później
b) nie więcej niż godzinę później
c) 1-2 godziny później
d) więcej niż 2 godziny później


9. Zdecydowałeś się brać udział w treningu podnoszącym Twoją sprawność fizyczną. Przyjaciel zaproponował, aby trening trwał godzinę i odbywał się dwa razy w tygodniu. Dla przyjaciela najlepszą porą odbywania treningu byłaby godzina między 7 i 8 rano. Jak odniósłbyś się do tej propozycji?
a) będę w dobrej formie
b) będę w dość dobrej formie
c) trudno mi się będzie zmobilizować
d) zbyt trudno będzie mi się zmobilizować


10. O której godzinie wieczorem jesteś już tak zmęczony, że musisz koniecznie położyć się spać?
a) 20.00 - 21.00
b) 21.00 - 22.15
c) 22.15 - 24.45
d) 24.45 - 2.00
c) 2.00 - 3.00


11. Dwugodzinny sprawdzian, który wymagałby pełnej koncentracji uwagi i dobrej sprawności intelektualnej, chciałbyś rozwiązywać w porze swoich najlepszych możliwości. Którą z podanych pór egzaminacyjnych wybrałbyś, gdybyś był niezależny w planowaniu terminu i mógł kierować się wyłącznie własnymi potrzebami?
a) 8.00 - 10.00
b) 11.00 - 13.00
c) 15.00 - 17.00
d) 19.00 - 21.00


12. Jak wielkie odczuwasz zmęczenie, gdy kładziesz się spać o godzinie 23.00?
a) jestem bardzo zmęczony
b) jestem dość zmęczony
c) prawie nie jestem zmęczony
d) w ogóle nie jestem zmęczony


13. Z jakiegoś powodu musiałeś położyć się spać kilka godzin później niż zwykle. Następnego dnia rano nie jesteś zobowiązany do wstawania o określonej godzinie. Którą z podanych odpowiedzi wybrałbyś w tej sytuacji?
a) budzę się o zwykłej porze i wstaję z łóżka
b) budzę się o zwykłej porze, ale jeszcze trochę podrzemię
c) budzę się o zwykłej porze, ale znów zasypiam
d) budzę się później niż zwykle


14. Pewnej nocy musisz pełnić dyżur między 4 i 6 rano. Następnego dnia nie idziesz do pracy ani nie masz żadnych obowiązków do wypełnienia. Którą z podanych odpowiedzi wybrałbyś w tej sytuacji?
a) zaraz po dyżurze idę spać
b) przed dyżurem utnę sobie drzemkę, a dobrze wyśpię się potem
c) wyśpię się dobrze przed dyżurem, a potem utnę sobie tylko drzemkę
d) wyśpię się dobrze przed dyżurem


15. Musisz wykonać ciężką pracę fizyczną, która będzie trwać pełne dwie godziny. Którą z podanych pór wybrałbyś, gdybyś był zupełnie niezależny w planowaniu jej terminu i gdybyś mógł kierować się wyłącznie własnymi potrzebami?
a) między 8.00 a 10.00
b) między 11.00 a 13.00
b) między 15.00 a 17.00
d) między 19.00 a 21.00


16. Zdecydowałeś się brać udział w ciężkim treningu sportowym. Przyjaciel zaproponował, aby trening odbywał się dwa razy w tygodniu i trwał godzinę. Dla przyjaciela najlepszym czasem byłaby godzina między 22 i 23 wieczorem. Jak odniósłbyś się do tej propozycji?
a) z przyjemnością, będę w dobrej formie
b) chętnie, będę w umiarkowanej formie
c) trochę późno, będę w złej formie
d) nie, nie będę w stanie trenować


17. Możesz zdecydować o porze dnia, w której chciałbyś pracować, zakładając, że dzień pracy trwa 5 godzin, a praca jest interesująca i satysfakcjonująca. Wybierz pięć kolejnych godzin pracy. W przypadku zaznaczenia czasu pracy obejmującego dwie odpowiedzi, do punktacji liczy się odpowiedź z wyższą liczbą punktów.
24.00 - 4.00 1 punkt
4.00 - 7.30 5 punktów
7.30 - 9.30 4 punkty
9.30 - 14.00 3 punkty
14.00 - 17.00 2 punkty
17.00 - 24.00 1 punkt


18. O jakiej porze dnia jesteś w szczytowej formie?
a) 24.00 - 5.00
b) 5.00 - 8.00
c) 8.00 - 10.00
d) 10.00 - 16.00
e) 16.00 - 21.00
f) 21.00 - 24.00


19. Używa się czasem określeń ranny ptaszek(typ ranny) i nocny Marek(typ wieczorny). Które określenie pasuje do Ciebie?
a) jednoznacznie typ ranny
b) bardziej typ ranny niż wieczorny
c) bardziej typ wieczorny niż ranny
d) jednoznacznie typ wieczorny


Uff - dzielnie się spisałeś! :)

Teraz policz swoje punkty:

1) a=5 b=4 c=3 d=2 e=1
2) a=5 b=4 c=3 d=2 e=1
3) a=4 b=3 c=2 d=1
4) a=1 b=2 c=3 d=4
5) a=1 b=2 c=3 d=4
6) a=1 b=2 c=3 d=4
7) a=1 b=2 c=3 d=4
8) a=4 b=3 c=2 d=1
9) a=4 b=3 c=2 d=1
10) a=5 b=4 c=3 d=2 e=1
11) a=6 b=4 c=2 d=0
12) a=5 b=3 c=2 d=0
13) a=4 b=3 c=2 d=1
14) a=1 b=2 c=3 d=4
15) a=4 b=4 c=2 d=1
16) a=1 b=2 c=3 d=4
17) punkty w kwestionariuszu
18) a=1 b=5 c=4 d=3 e=2 f=1
19) a=6 b=4 c=2 d=0

Punktacja
>69 wyraźny typ ranny
59-69: słabo wyraźny typ ranny
42-58: typ niezróżnicowany
31-41: słabo wyrażony typ wieczorny
<31 wyraźny typ wieczorny

niedziela, 27 maja 2007

Ranni łapacze poziomek i kaczek oraz nocne Marki wartownicy - czyli inaczej o skowronkach i sowach.

„Pora wieczornego kładzenia się na spoczynek zależy głównie od indywidualnego trybu życia osobistego i wymagań ze strony życia zawodowego. Innym bardzo ważnym czynnikiem jest to, czy należymy do ludzi typu rannego czy też wieczornego.”
Stephan Volk

„Nie jest wiadomo, dlaczego jedni są sprawni wyłącznie rano, a inni wieczorem. Nie wiemy jeszcze, na ile zjawisko to uwarunkowane jest genetycznie, a w jakiej mierze zależne jest od wytworzonych w ciągu dnia nawyków. Są jednak pewne dane, świadczące o tym, że przynależność do typu rannego lub wieczornego jest raczej cechą wrodzoną.”
Aleksander Borbely

Hmmmmmmmmmm....

Na początku wypada opowiedzieć skąd podział na typ ranny i wieczorny?

Jaskiniowcy grzecznie budzili się gdy słonko wstawało i kładli się lulu gdy słonko zachodziło. Polowali w ciągu dnia na kaczki i zbierali poziomki, a gdy się robiło ciemno spali – typ ranny. Tak było do czasu, gdy jeden z nich wpadł na genialny pomysł: sprawdzić, korzystając z osłony nocy ile kaczek i poziomek mają sąsiedzi z jaskini obok.

No i tak się zaczęło...

Podejrzewam, że gdy ranni łapacze poziomek i kaczek zorientowali się, że ktoś ich w nocy obrabował nie byli zbytnio szczęśliwi. Postanowili w związku z tą sprawą pełnić wartę przed swoją pieczarą. Pierwszej nocy na posterunek poszedł jaskiniowiec o imieniu Marek. Sprawdził się doskonale – tj. rano nie ubyło ani poziomek ani kaczek (na marginesie - tamtej nocy nikt nie szabrował) i tak już zostało. Marek chodził co noc pełnić wartę i przez tysiące lat wyewoluował z niego typ wieczorny.

Kilkaset pokoleń później 11 lutego 1847 roku na świat przychodzi nawiedzony cwaniak, potomek jaskiniowca Marka Nocnego – Thomas Alva Edison. Z chciwej chęci posiadania ogromnej ilości poziomek(wegetarianin) wymyśla żarówkę elektryczną.

Z biegiem lat „typ wieczorny” staje się być coraz to bardziej popularnym sposobem na życie.
Co za tym idzie więcej osób cierpi na bezsenność, nie wysypia się i marudzi w ciągu dnia. Jako młodemu medykowi, nie wypada mi napisać że „marudzą” – dlatego nie piszę.

Za to napiszę trochę sensowniej o typie rannym i wieczornym – w jednym z najbliższych postów.

Zapraszam na ciąg dalszy i życzę Ci dobrej nocy.
Konrad

p.s. zdjęcia Kaczek nie umieściłem, bo były nieciekawe

Jeśli Twoim zdaniem ten post jest OK, to wykop go tutaj.

sobota, 26 maja 2007

Ósmy dzień tygodnia. Część druga.

Ponad 30 komentarzy i 3000 odwiedzin w 3 dni po opublikowaniu „Ósmego dnia tygodnia”!
Magiczny odzew – dziękuję bardzo! Za tak wzorową postawę należy się Wam osobny post.


Anonimowy - ten od Zdziśka, blid, mav, jurpaw, Marcin, Maciej, arekarek:

Kładę się do łóżka, tylko gdy jestem zmęczony – najczęściej jest to około godz. 22.30. Ponadto, po obiedzie relaksuję się drzemiąc 20 minut w pozycji trupa(Savasana). Gdy miniony dzień kosztował mnie więcej energii niż zwykle, lub spodziewam się, że tak będzie dnia następnego, nastawiam budzik na 5.30 albo kładę się kilkadziesiąt minut wcześniej. Podsumowując: zwykle sypiam około 7 – 7,5 godziny na dobę. Nie napiszę, że to mi w zupełności wystarcza – tyle po prostu trwa mój optymalny sen. Zarówno gdy śpię krócej jak i dłużej niż 7-7,5 godziny to odczuwam, że gorzej funkcjonuję.

dooshek:
Cieszę się, że Ciebie także ciekawi temat rannego wstawania. Moim zdaniem wczesne wstawanie jest świetną receptą na uniknięcie wyścigu szczurów. Postaram się napisać na ten temat osobnego posta in spe(w przyszłości)

blid:
Zainspirowałeś mnie swoim komentarzem do napisania:” Dlaczego warto chodzić wcześniej spać i co robić by nie trzeba było się do tego zmuszać?”
Wpisuję temat do kolejki, dzięki!

mav:
Z kolei dostarczyłeś(dostarczyłaś?) mi motywacji do zastanowienia się: „Co robić by wczesne wstawanie było jak najprzyjemniejsze?” Temat dopisuję do kolejki. Merci bien mav!

jurpaw:
Ważne jest zarówno ile się śpi jak i o której wstajesz. „Spanie jak najmniej” nie jest kluczem do niczego dobrego... Wiem o co Ci chodzi, ale jeśli możesz, to proszę ze względu na osoby czytające bloga: wyrażaj się bardziej precyzyjnie.

Marcin raz jeszcze:
Spokojne wychodzenie z domu rano poprzedzone 10-15 minutami nauki to już bardzo dużo!
Tak trzymaj!

Anonimowy ten od „młodego chłopaka” i zmęczenia o godz. 21.22:

W którym miejscu najbardziej „prześliniłem artykuł”? J
W Indonezji ponad 75% ludzi wstaje przed 6 rano. Tam jest to „normalne” i nie postrzegane jako „cierpienie – kara za grzechy”. W Polsce niestety o wczesnym wstawaniu wiele osób myśli inaczej – co nie znaczy mądrzej.

Paweł Komarnicki:
Nie słyszałem by „spanie mniej niż 8 godzin dziennie zmniejszało metabolizm”. Mógłbyś jakoś to rozjaśnić? Skąd o tym wiesz? Jeśli to nie stanowi dla Ciebie problemu, to proszę podaj źródło. Co do kawy – to owszem pijam 3 razy dziennie – ale wyłącznie zbożową inkę J

Robert
Wielokrotnie udowodniono naukowo, że najzdrowszy sen to 7-8 godzin na dobę(badania Kripke, Kales). Wskaźnik umieralności jest najniższy u osób sypiających właśnie tyle i wyraźnie wzrasta u sypiajacych bardzo krótko lub bardzo długo.(Wskaźnik umieralności jest to liczba zgonów z określonej przyczyny na tysiąc osób narażonych na ryzyko śmierci w danym czasie i w określonej populacji). W takim razie mamy już odpowiedź na Twoje pytanie: Co jest zdrowe? Zdrowe jest 7-8 godzin snu na dobę.

Maciej raz jeszcze:
Dopisuję do kolejki temat na posta: „Co zrobić by się wyspać w akademiku.”

Riddle
Dzięki za komentarz.

Michal
Samo gonienie oczywiście nie ma sensu. Lubię powtarzać „Chrystus miał dużo więcej do zrobienia od nas, a mimo to nigdy się nie spieszył”. Wstaję wcześnie, bo to mi służy.

matipl
Tak trzymać! Szczęściarz z Twojego psa! Pozdrawiam go od Maxa – mojego kota :)

Misiek
Twój komentarz ucieszył mnie najbardziej ze wszystkich!
Faktycznie późne chodzenie spać, to wynik technologiczno-społecznego przyzwyczajenia.
A wszystko przez Edisona! Życzę wytrwałości!

Anonimowy z dużym poczuciem humoru:
Hahahahaha :) Nie tylko niedobór snu powoduje obumieranie komórek mózgowych.
Aczkolwiek kierowca niewyspany jest tak samo niebezpieczny jak pijany.
Nie ma za co przepraszać.


A teraz prolog...


Gdy uczymy się czegoś nowego, dopiero co zaczynamy, to prawie zawsze jest nam ciężko
i pod górkę. Wiele osób nigdy nawet nie spróbowało wcześnie wstać - obudzić się przed 6 rano wyłącznie dla przyjemności i satysfakcji – a szkoda. Dla wielu wydaje się to być nonsensem i śmieją się z tego do rozpuku - nie wiedząc co tracą.

Nie każdy może sobie pozwolić na wczesne wstawanie – od tak – z marszu np. pielęgniarka pracująca na nocną zmianę.

Ponadto nie każdemu jest to pisane.

Dlaczego??

Następny post będzie o rannych ptaszkach i nocnych Markach i tam znajdziesz odpowiedź.

Póki co, dla wszystkich chętnych – kandydatów do miana „rannego ptaszka”, którzy próbują coś zmienić, ale brak im motywacji by przetrwać najtrudniejsze, pierwsze kilka dni.

Scena z filmu „300 Spartan”. W większości przypadków filmu nie polecam oglądać z dziewczyną, no chyba że ma się „dziewczynę z jajami” :)

Pozdrawiam
Konrad Kokurewicz



Jeśli podoba Ci się ten artykuł wykop go tutaj.

poniedziałek, 21 maja 2007

Ósmy dzień tygodnia, czyli dlaczego wstaję o 5 rano?

Zwykle gdy usłyszymy: „muszę jutro wstać o piątej” ogarnia nas współczucie.

"O 5 rano?! Coś strasznego, bardzo mi przykro! Na szczęście ja pośpię sobie do 9... Sasasasa..."

Przez wiele lat sam reagowałem podobnie. Nie wiedzieć czemu funkcjonuje stereotyp, że wczesne wstawanie to coś jak kara za grzechy.

Hmmm...

Warto trochę nad tym pomyśleć, by dojść do wniosku, że tak nie jest.

Dlaczego nastawiam budzik na 5 AM?

Po pierwsze(najważniejsze): mogę więcej zrobić!
Po drugie: mam dużo więcej czasu na robienie rzeczy, które są bardziej interesujące niż spanie.
Po trzecie: wielu ludzi sukcesu tak robi.
Po czwarte odczuwam mniej stresu w ciągu dnia i wiem, że czas nie przecieka mi przez palce.

Wieczorem gdy kładę się spać wystarczy, że pomyślę co będę robił rano i z miłą chęcią nastawiam budzik. W trakcie studiów wstawałem zwykle około 6.30 od poniedziałku do piątku, zaś w weekendy budziłem się jak popadnie. Wtedy mogłem sobie na to pozwolić. Teraz mam więcej obowiązków i bardziej szanuję czas. Pobudka niemal każdego dnia o 5 rano pozwala mi zyskać dodatkowe 10 – 15 godzin tygodniowo. Nazywam to "ósmym dniem" :)

Aktualnie zanim wyjdę do szpitala około 7.30:
- czytam psalm – 5 min
- ćwiczę jogę – 10 cykli asany "Powitanie słońca" – 10 min
- robię 50 pompek, 50 brzuszków i 10 podciągnięć na drążku – 10 min
- biorę prysznic, golę się, myję zęby - 20 min
- przygotowuję i zjadam spokojnie śniadanie - 20 min
- czytam prasę medyczną – 30 minut
- uczę się angielskiego; na przemian jednego dnia powtarzam słówka z programem Supermemo, zaś drugiego gramatykę z książką „How English Works” Swana - 30 min
- przeglądam raz jeszcze plan dnia napisany wieczorem – 10 min

Razem wszystkie te czynności zajmują mi około 135 min. Wstaję o 5 a wychodzę o 7.30. Pozostały ze 150 minut kwadrans traktuję jako wentyl bezpieczeństwa – by ze wszystkim spokojnie zdążyć. Niektórzy nie robią tyle w ciągu całego dnia...

Jakie są tego konsekwencje?

Już od rana jestem rozciągnięty, zarówno na poziomie fizycznym jak i psychicznym.
Po wartościowym śniadaniu jestem napompowany energią i mój mózg pracuje na pełnych obrotach. Pozostaję na bieżąco z prasą fachową, szlifuję angielski i nigdy w ciągu dnia(aż do wieczora) nie zastanawiam się co mam robić. W nocy zaś śpię jak należy – zasypiam po kilku minutach od wejścia do łóżka. Mało tego, że nie mam żadnych problemów ze snem – sypiam znakomicie. Najlepszą zaś sprawą jest to, że starcza mi czasu na wszystko co ważne i nigdy nie mówię: "Nie mam czasu!"

Codzienne nastawianie budzika 30 minut wcześniej w skali roku daje ponad 180 godzin. To więcej niż cały miesiąc pracy na pełnym etacie(40 godzin tygodniowo). Odpowiednio 90 minut, to prawie 3 miesiące! Zaś w ciągu dekady to dodatkowe 2,5 roku!

To niesamowite i cudowne!

Pierwotnie ten post miał skończyć się tutaj, ale...

Zanim go opublikowałem poprosiłem moją dziewczynę by przejrzała wersję beta. Kamila powiedziała: "Wynika z tego, że jesteś robotem, a przecież nie jesteś! Powinieneś jakoś o tym napisać."

Po wcześniejszym obejrzeniu poniższego skeczu kabaretu Hrabi, nie miałem wyjścia...


Napisałem.

Rano zawsze staram się zrobić ile tylko mogę. Czasami gdy mam gorszy dzień nie robię pompek, brzuszków, nie podciągam się na drążku i nie czytam prasy - innymi słowy coś mi umyka.
Nie lubię się zmuszać. Gdy moja motywacja słabnie - daję sobie czas. Zwalniam, by za dzień, dwa przyspieszyć i znowu biec w jednym tempie razem z moimi ambicjami.
Jesteśmy tylko ludźmi - warto o tym pamiętać!

Spróbuj jutro wstać 30 min wcześniej. Zaplanuj dzisiaj wieczorem na te pół godziny tylko jedną czynność do zrobienia. Może to być spacer z psem, spokojne śniadanie, albo napisanie posta na blog. Zaplanuj, że będziesz robić coś co lubisz. Gdy wejdzie Ci to w nawyk, zaplanuj kolejną rzecz i znowu nastaw alarm o 30 minut wcześniej.

Małymi kroczkami można dojść gdzie tylko się chce nie męcząc się zbytnio.

Pozdrawiam
Konrad

p.s. Co robisz rano przed wyjściem z domu by wskoczyć na pełne obroty?
Podziel się z nami swoim patentem.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł wykop go!

Zaś jeśli chcesz zrozumieć Panią Wandzię ze skeczu i wiele innych spraw: najnowsza książka autora "Inteligencji emocjonalnej" - "Inteligencja społeczna"

niedziela, 20 maja 2007

Kto jeszcze chce zadać pytanie dotyczące snu i otrzymać za darmo odpowiedź?

Lulu bez bólu ma zaledwie tydzień, a wczoraj odwiedziło nas 221 osób - to niesamowite!
Dziękuję serdecznie za pierwsze komentarze: gkfuzja, mav, myslibor i luktom!
Jestem dość zabiegany, dlatego umówmy się, że na komentarze i pytania zadane w tygodniu będę odpowiadał przed południem w niedzielę.

Zachęcam do komentowania i zadawania pytań.
Pozdrawiam Konrad

p.s. tutaj możesz opowiedzieć o swoim niezwykłym śnie